Noc. Kilka miesięcy temu. Bum! Wpada mail. "Cześć Janusz! Jest sprawa i to poważna. Jest taka fundacja Digital University, która prowadzi kapitalny program Uniwersytet Sukcesu. Ten program ma na celu przygotowanie dziewczyn z bidula do lepszego zawodowego startu. Już to przekminiłyśmy. Możemy uczyć dziewczyny prawa, jak zakładać działalność gospodarczą, na co uważać. No i wiesz te twoje technologie może też im się przydadzą. Tylko weź napisz do Jowity czy pozwolą nam być częścią tego programu.". Nadawca: Kaśka i napisałem do Jowity. Po kilku chwilach odpowiedź. Zielone światło. Jesteśmy częścią programu i wielu innych inicjatyw prowadzonych przez Digital University. To było tak idą dobrze. Na początku trochę się baliśmy czy uda się wstrzelić z tematami, czy nie będzie nazbyt sztywno albo zachowawczo. W końcu to są zajęcia z prawnikami o prawie (heloł!). Niepotrzebny strach. Szło kapitalnie. Dobra energia, dużo pytań, bezpośrednia komunikacja, duża ciekawość. Z naszej strony warsztaty prowadzili: Kasia, Zu i Mik. Robili to arcy-profesjonalnie. Czapki z głów i wielkie podziękowania!Sam poszedłem na jedne z warsztatów prowadzonych w Warszawie. Pamiętam do dzisiaj energię i dynamikę. Podczas warsztatów było skupienie, a potem było jak w ulu. Pytania, odpowiedzi, rozmowy na korytarzach. A to wszystko z dziewczynami, które mówiąc delikatnie, nie miały szans na start jak dzieciaki z Ivy Legaue. Najczęściej ten start same musiały sobie jakoś ogarnąć. Teraz można im w tym ogarnianiu trochę koniec dziękuję serdecznie, że jako firma i jako ludzie możemy być częścią tego programu. Ewa Konopko, Ela i Jowita wielkie dzięki za możliwość, otwartość. Jest moc!Ze swojej strony dziękuję Kaśce, Baśce, Zu i Mikowi za ich pomysł, energię i realizację. To oni są motorem sprawczym tego but not least, dziękuję wszystkim dziewczynom z którymi miałem okazję się "zderzyć" podczas warsztatów. Dziewczyn pewnie jeszcze nie ma na LinkedIn, ale jestem przekonany, że dzięki takim programom już za chwilę będą i szybko znajdą "swoje buty" do chodzenia po ścieżce 1. Rusza kolejna edycja programu. Ewa, Ela i Jowita szukają chętnych firm do udziału, wsparcia, sponsorowania. Warto Kaśka i Baśka czasami nazywają mnie Janusz. Nie wiem czemu ... :)Miałem okazję zobaczyć przed premierą nową polską komedię "Jak to się robi z dziewczynami" i pomyślałem, że niezależnie od tego, jakie odczucia wzbudzi w widzach ten film, z
Tak, jakby ich nie było. Oni istnieją. Wraz z ITI Cinema próbujemy dać im szansę" - powiedział producent. "Jak to się robi dziewczynami" to "film-bida" - jak to określił Dziki. "To
Ciekawostki filmu Jak to się robi z dziewczynami (2002) - Dwaj przyjaciele z warszawskiego blokowiska marzą o erotycznych podbojach.